Tak jak co roku i w tym roku nie zabrakło w moim domu kalendarza adwentowego...tylko liczba domowników ubiegających się o swoje małe prezenciki wzrosła z 2 do 3....dzieciaczki jak co roku czekały z niecierpliwością na ten wymarzony z drobnymi upominkami a w tym roku musiałam dorobić i trzeci dla męża hahhaha...tak więc brzozowo- patykowy z mnóstem pudełek bo aż 48 :) i mini sanie które z łatwością pomieściły czekoladki dla męża...oto tegoroczny bilans adwentowy.
A teraz po zakończeniu adwentu czas się nimi pochwalić.
Zapraszam na zdjęcia...
A wszystkim obserwatorom bloga tym stałym i tym z doskoku życzę...
Spokojnych Świąt
Sanie dla męża...na drobne czekoladki
A to już kalendarz dla dzieciaczków....
Kalendarze posyłam na wyzwanie:
Cudne kalendarze adwentowe! Zwłaszcza ten na kijku z zawieszkami! Magiczny! Wszystkiego dobrego z okazji Świąt i Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńFantastyczne kalendarze. Brawo!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na kalendarze adwentowe.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu Kwiatu Dolnośląskiego.
Dobrosława DT
Ależ się napracowałaś. Kawał dobrej roboty zrobiłaś. I choć urzekły mnie bardzo sanie, to ten dziecięcy podbił moje serce. Już to samo odcinanie przez dzieci dało im na pewno tyle radości, co nie miara. Dzięki za udział w naszym wyzwaniu na blogu Kwiatu Dolnośląskiego. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńSuperanckie!
OdpowiedzUsuńMuszę i ja zrobić na przyszłe święta :-)
Pozdrawiam i dziękuję za udział w PrzydaSiowym wyzwaniu.